Podział majątku – z prawnikiem, mediatorem, sądownie, a może wspólnie? Poznaj zalety i wady różnych rozwiązań

Rozwód nie jest przyjemnym doświadczeniem i nawet jeżeli decyzja jest podjęta w pełni świadomie i bez emocji nadal jest to trudna sytuacja. Oczywiście poza tym, że następuje trwały rozpad pożycia trzeba też pamiętać, że najtrudniejsze często dopiero przed Wami, wszak niezbędny jest podział majątku. Tutaj macie kilka możliwości. Postaramy się Wam przedstawić każdą z opcji i doradzić, która z nich jest najlepsza.

Podział majątku – spróbujcie się porozumieć

Rozwód i zakończenie związku często ma burzliwy przebieg. Ale jeżeli to możliwe, starajcie się wyciszyć emocje i podejść do tematu podziału majątku zdecydowanie bardziej pragmatycznie. Postarajcie się zachować spokój, zróbcie to dla dzieci, a jeżeli ich nie posiadacie to dla własnego zdrowia psychicznego i w imię łączącej Was kiedyś miłości, wszak przecież byliście kiedyś dla siebie wszystkim. Oczywiście życie zaskakuje, choć nie zawsze pozytywnie i zapewne nie spodziewaliście się, że Wasz związek zakończy się rozwodem. Skoro jednak do niego doszło, czas urazy schować na bok i najlepiej na spokojnie przysiąść do stołu i dokonać podziału majątku. Jeżeli uda Wam się to zrobić, to pozostaje już tylko udanie się do notariusza, gdzie podział majątku nabierze mocy prawnej i gotowe. Jeżeli jednak targają Wami jeszcze zbyt duże emocje, to lepiej poczekać i się uspokoić. Tutaj nie musicie się obawiać, gdyż takie sprawy się nie przedawniają i nie musicie się obawiać, że któraś strona straci prawo do swojej części.

Praca z mediatorem

Niestety podział majątku przy rozwodzie jest trudny, a niektórzy ze względu na urazy i złość zwyczajnie nie chcą bądź też nie potrafią się porozumieć. W takiej sytuacji warto udać się do mediatora, który podejmie się mediacji. Tutaj musicie wiedzieć, że mediator nigdy nie opowiada się po żadnej ze stron, lecz prowadzi swoje działania, które są ukierunkowane na konkretny cel, czyli w tym przypadku podział majątku. Podczas mediacji możecie także korzystać z pomocy adwokata, który będzie Was reprezentował, ale i hamował zbyt duże emocje, które mogą się pojawiać. Choć pomoc adwokata przyda się także jeżeli dojdzie do podziału majątku na drodze sądowej.

Sprawa w sądzie – długa i kosztowna

Niekiedy nawet zdrowy rozsądek czy mediacje nie przynoszą właściwego skutku, dzieje się tak szczególnie, gdy jedna ze stron jest zraniona. A każdy powinien pamiętać, że emocje i złość są złym doradcą. Ale jeżeli żadne próby porozumienia się nie przynoszą rezultatów, to nie pozostaje nic innego jak skierować sprawę do sądu. Ale musicie tutaj wiedzieć, że takie sprawy ciągną się długo i mogą być kosztowne, wszak sąd musi powołać biegłych, aby obliczyli majątek. Warto tutaj skorzystać z pomocy adwokata, który doradzi, ale i pomoże w załatwieniu formalności. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę także z faktu, że przy podziale majątku na drodze sądowej może się okazać, że nie będzie to stosunek 50% do 50%, wszak sędzia będzie oceniać, jaki był wkład obojga małżonków w budowanie wspólnego majątku. Nie oznacza to wcale, że kobieta, która nie pracowała, a wychowywała dzieci jest na straconej pozycji, bo często ze względu właśnie na dzieci może ona uzyskać większe prawa do lokalu mieszkaniowego, ale oczywiście nie musi. Sąd będzie bardzo dokładnie prowadził sprawę. Ponadto długi nie są wliczane do majątku ani z niego odliczane, podobnie jak hipoteka.

Emocje warto schować do kieszeni…

Choć nie będzie to łatwe to emocje warto schować do kieszeni, podobnie jak złość. Jeżeli zależy Wam na polubownym załatwieniu sprawy to oczywiście jest to najlepsza opcja. Ale jeżeli żadna ze stron nie chce się porozumieć, to nie pozostaje nic innego, jak droga sądowa. Jeżeli największym problemem jest podział wspólnej nieruchomości, to może ona zostać zlicytowana, a małżonkowie otrzymają swoje części.

Rozwód już sam w sobie jest trudny, ale podział majątku przy rozwodzie często okazuje się jeszcze trudniejszy i niestety może prowadzić do jeszcze większych konfliktów. Jednak nadal warto spróbować się porozumieć i postawić na dialog, a nie otwartą wojnę, bo ona na dobre nikomu nie wyjdzie.